Speak pipe

3.10.07

Tak oszukują nas markety

Piotr Miączyński GW 2007-10-01, ostatnia aktualizacja 2007-10-01 21:33:27.0
Towar w promocji kosztuje więcej niż przed nią, a za gratisową butelkę zmiękczacza do prania płaci się 9 zł.
Telewizor LCD 40 cali w promocji za 6849 zł. Wcześniejsza - przekreślona cena - zgodnie z wywieszką 10 999 zł. Klient oszczędza 4 tys. zł? Niekoniecznie. Osoba, która kupi sprzęt, da się zrobić w konia obsłudze warszawskiego marketu E'Leclerc. Faktycznie przed promocją telewizor kosztował tylko o 100 zł drożej.
Według najnowszych badań Inspekcji Handlowej zrobionych na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów polskie sklepy kantują swoich klientów na wiele sposobów. Kontrolerzy zjawili się w 112 marketach - od hipermarketów (np. Tesco, Auchan, Real), przez sieci z kosmetykami (m.in. Rossmann, Drogeria Natura), po sklepy z elektroniką (Avans, Media Markt, Saturn, Electro World) i materiałami budowlanymi (Obi, Nomi).

Markety często brały przekreślone ceny z sufitu, żeby zachęcić klientów do zakupów. Sklepy naciągały klientów na fałszywe gratisy czy wreszcie - podając inne ceny towaru na półce i w kasie.
Przykład - w jednym z hipermarketów Real sprzedawano zestaw Calgonit 5 + 1, do którego "gratis" dodawano płyn Cilit. Zestaw z gratisem kosztował 29,95 zł. Bez gratisu... 26,95 zł (darmowy Cilit kosztował więc faktycznie 3 zł).
Podobną sztuczkę zrobił Piotr i Paweł w Głogowie, który do żelu do prania Persil Power dodawał półlitrowe butelki zmiękczacza do prania Silan. Zestaw promocyjny kosztował 24,99 zł. Sam żel zaś 15,99 zł.

Jeszcze ciekawiej wypadły wyniki badań laboratoryjnych. I tak płyn do mycia szyb Ajax z etykietą "750 ml plus 250 ml gratis" miał w rzeczywistości 750 ml. Podobnie było z preparatem do pielęgnacji podłóg "Tak". Na opakowaniu była informacja "750 ml plus 50 proc. gratis", a w rzeczywistości w butelce było 770-780 ml.

Inspektorzy nałożyli 67 mandatów na sumę 15,1 tys. zł. Trzy wnioski poszły do sądów.

Piotr Miączyński

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
Jak sklepy oszukują na promocjach?
ask, PAP 2007-10-01, ostatnia aktualizacja 2007-10-01 13:48:06.0

Czy 4 tys. zł mniej za telewizor LCD to interesująca oferta? Przedsiębiorcy wiedzą, że dla wielu konsumentów to wielka okazja i starają się wykorzystać - często nieuczciwie. Co trzeci produkt objęty akcją promocyjną wzbudził zastrzeżenia Inspekcji Handlowej.

Badaniem przeprowadzonym na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów objęto 112 placówek handlowych - 100 z nich należało do dużych sieci handlowych. Uchybienia stwierdzono w 39,7 proc. artykułów żywnościowych, natomiast w przypadku innych produktów zastrzeżenia kontrolerów wzbudziło 32 proc. badanych partii.

Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło nierzetelnego informowania o cenach towarów oferowanych w promocjach. Zastrzeżenie inspektorów wzbudziła nieuczciwa praktyka przedsiębiorców związana z przekreślaniem cen sugerowanych jako dotychczasowe, które w rzeczywistości nigdy nie obowiązywały. Przykładem może być pozornie korzystna oferta kupna telewizora LCD za 6 849 zł. Przed wyprzedażą telewizor kosztował 6999 zł, tymczasem sprzedawca jako cenę obowiązującą przed obniżką podał 10999 zł.

Kontrolerzy zakwestionowali również nieprawidłowe wyliczanie cen towarów z gratisami. W przypadku 17,3 proc. przebadanych partii były wyższe niż tych, do których upominki nie były dołączane ? różnice sięgały nawet 9 zł. Tym samym to klient ponosił koszt "prezentu".

Ponadto część asortymentu posiadała ceny identyczne jak przed promocją ? mimo to produkty reklamowane były jako znacznie tańsze. Zdarzało się również, że towary, które pojawiły się w danym sklepie po raz pierwszy, sprzedawane były po cenie sugerowanej jako niższa od dotychczas obowiązującej. Ponadto inspektorzy zwrócili uwagę na znaczne rozbieżności między cenami zakodowanymi w czytnikach a tymi, które zostały uwidocznione na terenie sklepu oraz nieprawidłowe wyliczanie cen jednostkowych produktów.

Konsumenci byli również wprowadzani w błąd informacją na opakowaniu, że masa lub pojemność produktu w ramach promocji zostały zwiększone przy utrzymaniu dotychczasowej ceny. Przykładem może być reklama na opakowaniu płynu do mycia szyb sugerująca, że 250 ml konsument dostaje w prezencie, a płaci jedynie za 750 ml. W toku kontroli okazało się, że w promocji dostępne były wyłącznie produkty o pojemności 750 ml.

Ustalenia kontroli dały podstawę do nałożenie 67 mandatów karnych oraz skierowania trzech wniosków do sądów. Do UOKiK przekazano 16 powiadomień o ujawnionych w toku kontroli działaniach mogących stanowić czyn nieuczciwej konkurencji.

Analiza Inspekcji Handlowej pokazała, że obniżka ceny czy upominek dołączany do zakupionego towaru to nie zawsze super okazja. Jak nie ulec hasłom o ostatnim dniu promocji czy wyprzedaży? UOKiK przypomina o zasadach udanych "zakupowych łowów":

- porównuj informacje zawarte w gazetkach reklamowych z tymi, które umieszczane są przy produktach w sklepie;

- ufaj rozsądkowi, nie emocjom. Zdarza się, że cena towarów oferowanych w trakcie promocji bądź wyprzedaży ma taka samą wartość, jak przed rozpoczęciem akcji, ale bywa, że i wyższą;

- przeliczaj wartość towarów z gratisami. Zwracaj uwagę, czy zestaw produktów z podarunkiem to faktycznie okazja. Porównaj, czy zakup tych samych artykułów osobno nie będzie kosztować cię mniej niż - okazyjny komplet?;

- sprawdzaj cenę, którą ostatecznie musisz zapłacić. Przedsiębiorcy mają obowiązek poinformować cię o pełnej cenie danego towaru;

- warto być czujnym, gdy oferta dotyczy produktów spożywczych. Sklepy organizują promocje często wtedy, gdy zależy im na pozbyciu się towarów z uwagi na krótki bądź upływający termin przydatności. Oprócz smaku degustowanego produktu, sprawdź datę ważności.

Jednocześnie UOKiK przypomina, że w przypadku problemów z zakupami konsumenci mogą o pomoc zwrócić się do miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów oraz Inspekcji Handlowej - adresy znajdują się na www.uokik.gov.pl

ask, PAP

Brak komentarzy: