Speak pipe

2.9.11

Ile żółtego sera w żółtym serze?

09.01.2006
Czy żółty ser jest żółtym serem czy może zupełnie innym produktem? Będą chcieli się o tym przekonać pracownicy Inspekcji Handlowej z Krakowa, którzy rozpoczynają kontrolę szwajcarskich, salami, morskich, podlaskich i innych. Już teraz mają podejrzenia, że wyniki będą złe.
A podejrzenia swoje opierają na wynikach kontroli sprzed dwóch lat. Okazało się wówczas, że prawie 40 proc. żółtych i 35 proc. białych serów sprzedawanych w krakowskich sklepach jest fałszywe. - Na przykład: wiadomo, że im większa zawartość tłuszczu zwierzęcego, tym lepszy żółty ser. Dlatego nieuczciwi producenci na etykietach zawyżają jego ilość. W samym produkcie bywa znacznie niższa - wyjaśnia Jerzy Zyznawski, naczelnik wydziału kontroli artykułów żywnościowych krakowskiej IH. Sery białe były zbyt wodniste i miały zły smak. Sery żółte przypominały konsystencją gumę, a smakiem zjełczały olej. Spostrzeżenia nie są zaskoczeniem dla każdego, kto stara się jeść dużo nabiału. Wyniki krakowskiej inspekcji i tak pokazały, że małopolskie sery są nieco lepszej jakości niż podobne wyroby w pozostałych regionach kraju - zbiorcze dane pokazywały, że połowa białego sera nie miała prawa trafić na sklepowe półki. W przypadku sera żółtego - nieco mniej.
Od tamtego czasu prawdopodobnie niewiele zmieniło się na lepsze. Dowodem może być sprzedawany od niedawna przez hipermarkety ser... seropodobny, który od zwykłego żółtego sera różni się tym, że do jego produkcji używa się tłuszczów roślinnych. Hipermarkety na opakowaniach i w gazetkach reklamowych zaznaczają jednak niższą jakość produktu, żeby uniknąć nieporozumień. - I to jest według mnie uczciwe postawienie sprawy. Nie wprowadzamy klientów w błąd - uważa Wojciech Sokół, rzecznik prasowy sieci Tesco. Nie wiadomo jednak dokładnie, ile serów seropodobnych oznaczonych jako produkty pełnowartościowe trafia do sklepów. Również w Tesco do końca nie wiedzą, jak duża jest skala oszustw. - Powiem wprost: zdarzają się nieuczciwi producenci. Nie jesteśmy żadnym wyjątkiem. Mamy wewnętrzne laboratorium, ale każdego fałszerstwa nie jesteśmy w stanie wyłapać - przyznaje Sokół i dodaje, że każdy udokumentowany przypadek oszustwa kończy się dla producenta rozwiązaniem umowy z siecią.
O komentarz poprosiliśmy jednego z większych hurtowników nabiału na pograniczu Śląska i Małopolski. Nie ukrywał irytacji: - Żeby zrozumieć, jak często fałszuje się żółte sery, podam przykład. Do wyprodukowania 1 kg żółtego sera potrzebne jest m.in. 12 litrów mleka. Koszt produkcji kilograma to minimum 11 zł. Jak to możliwe, że ser w sklepie kosztuje 12 zł? Proszę zapytać mleczarzy, po co im specjalne oleje roślinne w zakładach - powiedział.
Rok temu pisaliśmy w "Gazecie" o zawartości masła w maśle. Po interwencji IH sieć sklepów Géant musiała wycofać z półek partię "masła" wyprodukowanego w Łosicach. Okazało się, że producent dodawał do masła specjalnej margaryny. Według inspektorów to powszechne zjawisko.
Źródłó: http://www.ppr.pl/artykul-ile-zoltego-sera-w-zoltym-serze-128470.php

„Nie samym schabowym i bigosem przecież Polak żyje” Fusion cuisine


Polacy  bezustannie poszukują  nowych wrażeń – również tych smakowych. Stąd też, gdy podróżujemy staramy się próbować jak najwięcej lokalnych specjałów, a więc i na naszych stołach częściej goszczą nieznane nam dotąd egzotyczne przyprawy i  potrawy.
Eksperymenty kulinarne przełożyły się na rozwój nowego trendu: fusion cuisine. Fusion  jest umiejętnym połączeniem  różnorodnych tradycji kulinarnych, w tym składników, przypraw, smaków, technik gotowania i metod serwowania, w jednym daniu. Dzięki temu uzyskujemy nowe potrawy, o ciekawych smakach, dotąd przez nas nieznanych.
 
 
Za jedną z najbardziej uznanych kuchni tego nurtu jest kuchnia  z Libanu  z silnymi wpływami francuskimi, arabskimi  oraz dalekiego wschodu (wschodnia południowo wschodnia Azja ). Dzięki temu powstało jedno z najbardziej znanych dań kuchni fusion, czyli sushi po włosku. Zwinięty ryż, wołowina, trufle, parmezan i rukola wyglądają jak sushi, ale smakują jak włoskie risotto.
Mój Saudyjski brat smakosz  Samy Alkadi który często  podróżuje po świecie,jeśli  jest w nowym mieście w którym jeszcze nie był,to zawsze  na pierwszy obiad   wyszukuje restauracje Libańskie,i nigdy się nie zawiódł Niestety w Polsce i tylko w Warszawie  mamy tylko trzy restauracje Libańskie El Cedre,Samira oraz Fenicja.
W fusion cuisine istnieje zupełna dowolność i dlatego wszystko tak naprawdę zależy od kucharza i jego wyobraźni. Chociaż nie ma tu żadnych ograniczeń, oczywiście liczy Najważniejszą zasadą kuchni fusion jest dobrze wyważone wyczucie smaku, oryginalność i pomysłowość  w dosłownym tego słowa znaczeniu – bo o ile trudno sobie wyobrazić krewetki wrzucone do bigosu, o tyle ciekawie te same krewetki będą wyglądały w towarzystwie rzodkiewki czy gruszki. W fusion nie tylko można łączyć różnorodne składniki i przyprawy, smaki, ale także sposoby ich przygotowania i podania. Zaserwowanie jej w sposób tradycyjny raczej nie wchodzi w grę, bowiem potrawa traci wtedy na atrakcyjności. Potrawa fusion różni się na talerzu od tradycyjnego dania – kompozycja jest często artystycznym dziełem nawiązującym czasem do konkretnych nurtów w sztuce – minimal artu czy futuryzmu.
Możliwość łączenia różnych tradycji kulinarnych i nurtów otwiera przed kucharzem nieograniczone możliwości. Jeżeli tylko posiada wyobraźnię, jak ja to   może wyczarować danie, które swą oryginalnością zadowoli najwybredniejsze podniebienie.  Tak jest w przypadku łososia w cieście filo, podawanego w towarzystwie blanszowanego szpinaku i pomidorów nadziewanych hummusem.
Rozwojowi nowych trendów w kuchni sprzyjają migracje ludności, mieszanie się kultur i coraz swobodniejsze podróżowanie po świecie. Początki prawdziwej kuchni fusion pojawiły się w Indiach, gdzie spotkały się dwa nurty kulinarne – europejski i azjatycki. Splot tradycji wytworzył bardzo zróżnicowaną, specyficzną i łatwo rozpoznawalną kuchnię narodową.Kuchnia ta rozszerzyła się do Wielkiej Brytanii ,gdzie obecnie działa około 6000 restauracjii Hindusko europejskich,co przekłada się na 1 restaurację na 7000 osób.W samych okolicach Berlina jest około 600 restauracji tego typu.
Kuchnia fusion gości już niemalże w każdym kraju. Mało kto wie, że tradycyjne włoskie spaghetti, to nic innego, jak połączenie klusek z Chin i pomidorów, których ojczyzną jest przecież Ameryka! Niewątpliwie duży wpływ na rozwój kuchni fusion miały azjatyckie przyprawy: galangal,badian, trawa cytrynowa,perilla – to dzięki nim stało się możliwe harmonijne połączenie smaków słonych, kwaśnych, słodkich i gorzkich,
i tych bardziej znanych w naszym kraju: imbir, kurkuma, szafran.
Kuchnie: francuska, hiszpańska, włoska były w zasadzie od zawsze fusion - kształtowały się bowiem w czasach, kiedy wielcy podróżnicy przywieźli do Europy ziemniaki, ryż, pomidory, cytrusy, przyprawy. Los Angeles wpisało się do historii kuchni fusion już na początku lat 80. XX wieku – stało się to za sprawą kawioru z cebulką i smażonej kaczki z gruszkami i imbirem.



Ostatnio proponuje się  również dania typu multi kulturowe np. połączenie kuchni Polskiej z ormiańską,włoską,meksykańską, oraz dalekiego wschodu. Meksykańskiej z włoską, koreańską lub tajską,włoskiej z azjatycką,hinduskiej z amerykańską barbeque. Tortilla stała się również  składnikiem naszego   produktu regionalnego  gdzie  na targach Grune Woche w Berlinie w 2009 ,Pomorze kusiło tortillą z śledziem.Również  kusi nas  Wars w podróży najlepiej się sprzedającą się, piadą włoskim zawijańcem zrobionym z tortilli.

Polska wersja kuchni fusion
Takie składniki, jak: pak choy, trawa cytrynowa,papryczki  habaneros – ciągle łatwiej znaleźć w słownikach wyrazów obcych, niż w menu restauracji.  Na szczęście zdarzają się takie osoby jak ja , które śledzą najnowsze trendy i nie boją się ich wypróbować.
Oczywiście - nie namawiam tutaj do łączenia napoleonki ze śledziem w ramach smaków słodko - kwaśnych, ale np. chili con carne(meksykańskie) doprawione na sposób włoski - miętą, bazylią i parmezanem?
W Polsce najczęstszą inspiracją jest kuchnia Dalekiego Wschodu, która umiejętnie połączona z europejską może dać zaskakujące rezultaty. W restauracjach można zamówić takie potrawy jak: kaczka  lub wieprzowina  w sosie ostrygowym, czy filet z tuńczyka z suszonymi pomidorami i ziemniaczanym puree.

Także my sami możemy zmienić tradycyjną polską potrawę w danie fusion.
Oto kilka przykładów:
  1. Piersi kurczaka w kolendrze i wiórkach kokosowych – przygotowując kotlety z piersi kurczaka, zamiast tradycyjnie obtaczać je w bułce tartej, możemy użyć wiórków kokosowych i cytrynowych lub limonkowych , a przed podaniem udekorować świeżą posiekaną kolendrą.
  2. Makaron z krewetkami,posypane bazylią lub kolendrą – zastąpienie naszego mielonego krewetkami uczyni zwykłe danie z makaronu bardziej wykwintnym.
  3. Zupa pomidorowa z mleczkiem kokosowym – zamiast śmietany, dodajmy do zupy mleczko kokosowe i doprawmy ją na końcu  chilli i kolendrą lub bazylią.
  4. Pierogi z  krewetkami,szpinakiem  i imbirem  posypane  kolendrą lub bazylią – tradycyjne polskie ciasto na pierogi i zamiast skwarków polane gęstym słodkim  sosem sojowym z Indonezji  Ketjap Manis
  5. Naleśniki wypełnione sałatką z fig, rukolli  i serka koziego – a nie posmarowane dżemem lub ewentualnie serkiem waniliowym.


Wszystkim eksperymentującym życzę smacznego i na koniec pozwolę sobie przytoczyć słowa Roberta Makłowicza, który w jednej ze swoich książek napisał “mogę przyrzec, że mało jest na tym świecie rzeczy tak przyjemnych jak bezustanne poszerzanie swych smakowych horyzontów”.

Witold T.Zalewski - Menu  Master, śledzi i analizuje trendy smakowe, jest z wykształcenia MBA zarządzania i marketingu. Ukończył Uniwersytet Wisconsin w Madison. Oprócz swojej działalności  pomagając Polskim firmom w eksporcie jako wice prezes Fundacji Rozwoju Polskiego Eksportu . Witold zwiedził ponad 36 krajów, miejsca gdzie wiedział, że może tam znaleźć świetne przepisy, przyprawy  i dobrze nauczyć  się przyrządzać miejscowe dania. Autor wie jak doradzać innym w  sprawach kulinarnych  i  marketingu żywności. Od  wielu lat z powodzeniem doradza właścicielom  i menedżerom restauracji oraz zakładom przemysłu spożywczego - jak  tworzyć nowe produkty, koncepty i zwielokrotniać przychody.

29.8.11

3 Ways to Avoid Added Hormones in Meat

Integrative Medicine An estimated two-thirds of the cattle raised in the U.S. are given hormones, including testosterone and estrogen, to help boost growth. Make minimizing your consumption of meats that have added growth hormones a priority: hormone residues in food may increase the risk of breast cancer and other reproductive system cancers among women, and may promote development of prostate cancer in men.
Considering the following when shopping:
1.Know which animals are likely to contain these unwanted hormones. Currently cattle and sheep are the only animals allowed to have growth hormones added. The USDA does not permit the use of hormones in hogs; chickens, turkeys and other fowl; or venison.
2.Read labels carefully. Look for the words "no hormones administered" on packaging, which indicates these chemicals were not used in raising the animals.
3.Use meat alternatives if synthetic, hormone-free animal products are cost-prohibitive. You can substitute vegetable protein for meats (beans, legumes and mushrooms are hearty vegetarian options that work well as meat substitutes); or use faux meat, such as products made from whole soy that duplicate the texture and appearance of meats.

Pomodoro my love




Małe pomidorki (np. koktajlowe czy truskawkowe) maja wyjątkowo skoncentrowany smak. Najlepiej jeść je tak po prostu, jako przekąskę albo dodawać do sałatek.

Wszystkie podłużne pomidory świetnie nadają się do sosów, zapiekania i suszenia, bo mają zwykle dużo miąższu i są soczyste.

Mięsiste pomidory (np. malinowe, bawole serca) znakomicie sprawdzają się w zapiekankach, na pizzy i na kanapkach, bo nie mają zbyt wiele soku.

Zwykłe, okrągłe i twardsze pomidory mają zazwyczaj dużo pestek. Do potraw używajcie tylko miąższu, a wykrojone z pomidorów gniazda nasienne możecie zmiksować i podgrzać w rondelku. Następnie zbierzcie z wierzchu gęsty miąższ. Można go używać np. do dressingów.