Speak pipe

28.6.07

Kuchnia Arabska to nie tylko kebab

Mój kolega Samy Alkadi z Arabii Saudyjskiej mówił mi że najlepsi kucharze w Arabii Saudyjskiej pochodzą z Libanu ponieważ przez wiele lat Liban był kolonią francuską co spowodowało że tradycyjna uboga kuchnia arabska wzbogaciła się o wiele elementów z kuchni europejskich.Kiedy Samy podróżuje po świecie jako dyrektor generalny największej firmy Saudyjskiej SABIC to zawsze szuka właśnie restauracji Libańskich,bo one są pewniakami na udane jedzenie
Kuchnia arabska w zasadzie nie tak dawno temu pojawiła się na polskim rynku, i od razy pozyskała sporą rzeszę sympatyków. Co wpłyneło na tak szybki wzrost jej popularności?
Od pewnego czasu znacznie wzrosło zainteresowanie kuchnią arabską. Do niedawna Polska była krajem zamkniętym na wszelkie nowości. Teraz to się zmieniło – wyjazdy zagraniczne stały się normą. Polacy otworzyli się na nowe smaki, poszukują nowych doświadczeń kulinarnych.
Powstało wprawdzie wiele punktów gastronomicznych serwujących kuchnię arabską, ale spora część z nich (głównie bary szybkiej obsługi) mają naprawdę niewiele z nią wspólnego. Najbardziej popularnym daniem stała się shoarma – przez Polaków przez Polakw zwana blednie kebabem. Ale kuchnia arabska to nie tylko shoarma.
Kuchnia libańska opiera się głównie na świeżych warzywach takich jak cukinia, czy bakłażan. Równie ważną rolę odgrywa mięso – przeważnie baranina, ale i cielęcina czy wołowina. Z baraniny robią gulasz, szaszłyki, potrawy z ryżem – naprawdę wiele różnych dań powstaje z tego mięsa. Także faszerowanie produktów jest w Libanie bardzo popularne. W cukinię wkładamy mięso z baraniny z cebulą lub bakłażan ze świeżą papryką.W Libanie bardzo popularny jest dip hummus z zrobiony ciecierzycy i pasty sezamowej i baba ganoush z bakłażanów.
Chleb to kolejny produkt. Libańczycy podają go do wszystkiego. Podawany jest sam, ale można go również używać do kanapek lub po prostu nafaszerować czymś w środku – to już kwestia indywidualnych upodobań. .Taki chleb jest płaski i robi się z mąki pszennej, wody i drożdży i wkłada do mocno rozgrzanego piekarnika, aby obydwie jego warstwy nie skleiły się ze sobą.
Przed drugim daniem obiadowym obowiązkowo musi być zupa – najczęściej rosół (przeważnie z kuleczkami z wołowego mięsa mielonego, pietruszki, cebuli - wrzuca się takie kulki na gotującą wodę i przyprawia do smaku). Druga, równie popularna zupa, opiera się głównie na pomidorach (pomidory, kurczak lub wołowina czy baranina).
W krajach arabskich wiele dań zawiera w swoim składzie liście winogron. Faszeruje się je np. ryżem i mięsem lub cebulą – podobnie jak polskie gołąbki tylko kształt jest nieco inny, są dłuższe i cieńsze. Robią je w różnych smakach np. na smak cytrynowy.
Liście z winogrona wykorzystują również do nadania potrawom specyficznego posmaku i aromatu, np. układamy je na baraninę i dusimy pod przykryciem, mięso smakuje wówczas całkiem inaczej. Wiem, że w Polsce baranina ze względu na charakterystyczny zapach nie ma wielu zwolenników, ale łatwo go zniwelować - dobrze zamarynowana baranina wyzbywa się swoistego aromatu.
Tradycyjne śniadanie to: oliwki, ser biały z koziego mleka, placki arabskie, jajecznica i kiełbasa z baraniny. Stół arabski jest zawsze bogato nakryty. Na sam obiad podają trzy, cztery dania.
Kuchnia Libańska jest generalnie bardziej ostra. Przygotowują naprawdę pikantne sosy. Marynaty też są ostrzejsze, no i trochę inaczej wyglądają: ogórki kiszone są z kapustą, marchewką i pomidorem zielonym. Przyprawy odgrywają bardzo dużą rolę, dodajemy je niemalże do wszystkiego. Pijemy np. kawę z dodatkiem kardamonu. Kardamon pobudza organizm, dlatego polecam pić ją rano.
Jest taka przyprawa która jest mieszanką 21 produktów,Baharat daje potrawom niesamowity aromat i zapach, w jej skład wchodzi m.in. gałka muszkatołowa, pieprz, papryka. Są również przyprawy przeznaczone tylko do jednej potrawy, gatunku mięsa czy odpowiednich warzyw. Są specjalne sklepy, w których mieli się takie produkty i przygotowuje na oczach klienta. Zapachy przypraw i kawy unoszą się nad ulicami.
Restauracje w Libanie też wyglądają inaczej – nie ma jakiegoś sztywnego menu. Wchodzi klient i zamawia to, na co ma ochotę. Właściciele takich lokali mają dużo więcej produktów w swoich restauracjach. W Polsce i w ogóle w Europie jest tak, że obowiązuje karta - w Libanie takiej karty nie mamy. Zanim zostanie podany obiad, cały stół jest nakryty przystawkami. .Jedyne dobre restauracje Libańskie są w Warszawie Polecam Le Cedre przy Al Solidarności i Samirę na tyłach Bibloteki narodowej (można tam również kupić wiele arabskich specjałów)

Lebanese recipies


Brak komentarzy: