Dwie pensje za hamburgera? Tak właśnie jest w hotelu w Indonezji. Gdyby przeciętnie zarabiający mieszkaniec tego kraju chciał zjeść takiego mielonego, musiałby wydać fortunę. Bo kotlet kosztuje aż 110 dolarów.
Szef kuchni hotelu "Four Seasons" tłumaczy, że ten hamburger nie może kosztować mniej. Przygotowuje się go ze specjalnie sprowadzanej wołowiny. Aż z Japonii, z okolic miasta Kobe. Dlaczego to mięso jest tak wyjątkowe? Dlatego, że krowy są tam pojone piwem zmieszanym z mlekiem, a zajadają się trawą wolną od nawozów sztucznych. Dodatkowo dostają preparaty witaminowe.
Ale wołowina to tylko jeden ze składników najdroższych hamburgerów na świecie. Cenę podnoszą też wymieszane z mięsem foie gras, czyli stłuszczone gęsie wątróbki. A do tego specjalnie importowane z Korei gruszki. Frytki do takiego hamburgera są robione jednak ze zwykłych ziemniaków.
W ciągu miesiąca, od kiedy takie mielone pojawiły się w menu hotelowej restauracji, potrawę zamówiło 20 klientów. I na tym poprzestali, bo hamburgera za mniej więcej dolara mogą zrobić sobie sami na przydomowym grillu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz