Puls Biznesu, pb.pl,18.05.2009 06:33
Od 1989 r. "żyjemy w kompletnie innym kraju. Mamy swobodę, wyjeżdżamy za granicę, uczymy się, inwestujemy pieniądze. Od 2005 r. powstało 1,5 mln nowych miejsc pracy. 16 razy wzrosła wartość pensji Polaków!" - powiedział dziennikowi "Metro" Michał Boni, szef doradców premiera i twórca "Raportu o Kapitale Intelektualnym Polski" oraz strategii dla Polski na kolejne 20 lat.
W wywiadzie udzielonym gazecie w 20 lat od upadku PRL i przejęcia władzy przez Solidarność, Boni dodał, że "mamy też cztery razy więcej absolwentów studiów wyższych. W 1989 r. takie wykształcenie miało 7 proc. Polaków, teraz 17 proc. To konkretne mierniki naszego cywilizacyjnego rozwoju. Wielki sukces naszej wolności, kreatywności, przedsiębiorczości".
A czego nie udało się zrobić?, pytało "Metro" - "Wieś ciągle nie jest w głównym nurcie przemian. Wiele osób nie nadążyło za transformacją i przeszło na wcześniejsze emerytury. Nadal mamy dysproporcje w rozwoju regionów. Szybko rozwijają się silne ośrodki. Ale różnice pomiędzy tzw. Polską B (wschodnie województwa) a resztą kraju to nie wynik transformacji. Nawet przez 20 lat nie da się odrobić zaległości z poprzednich kilkudziesięciu lat. Nie udało się nam również poprawić infrastruktury transportowej, a także skłonić społeczeństwa do brania większej współodpowiedzialności za otaczający świat".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz