Do Europy pyry dotarły po wyprawach Kolumba. Pierwsi zetknęli się z nimi chyba Hiszpanie... - Tak, przy zdobywaniu państwa Inków w latach 1525-1543 r. W opuszczonych chatach najeźdźcy znaleźli "nasiona fasoli, ziarna kukurydzy oraz mączyste korzenie o nieznanym smaku" - pisał Castellanos, który brał udział w wyprawie konkwistadora Gonzala Jimenez de Quesada. Nazwano je jabłkami ziemnymi, bo wyglądem przypominały te owoce. Z Cuzco - stolicy imperium Inków - skrzynkę ziemniaków wysłano królowi Hiszpanii Filipowi II. Bulwy miały czerwoną skórkę i rogalikowy kształt, a ich rośliny rosły w górskich rejonach Peru i Boliwii. Natomiast w nadmorskich okolicach Chile i na wyspie Chiloe na Pacyfiku rósł inny podgatunek ziemniaka - bulwy tej rośliny trafiły do Anglii. Te kartofle miały żółtobiałą skórkę i były nieco spłaszczone. W USA widziałem fioletowe i niebieskie ziemniaki jak również ziemniaki zwane ( German fingerlings)paluszki,okazało się że smaczne malutkie ziemniaki pochodzą z Rosji ,a nie z Niemiec.Swoją karierę na kontynencie europejskim ziemniak rozpoczął w XVI w. Początkowo hodowano go w ogrodach jako roślinę ozdobną i leczniczą... - Karierę robił biały, fioletowo-biały czy czerwono-fioletowy kwiat kartofla. Król francuski Ludwik XVI pokazywał się na balach dworskich z kwiatem tartuffli - bo tak nazywano kartofle - przypiętym do fraka. Przystrajanie stołów królewskich, magnackich, a nawet bogatych mieszczan bukietem kwiatów ziemniaczanych należało do dobrego tonu, a ofiarowanie ich ukochanej wyrażało wówczas tyle, ile dziś podarowanie w środku zimy bukietu pięknych róż. Na awans ziemniaka do rangi potrawy trzeba było czekać jednak prawie 200 lat, a jeszcze w XVIII w. stanowiły tak cenny przysmak, że na stole carów rosyjskich wydzielano po 10 dag ziemniaków na osobę. Nic dziwnego. Julian Ursyn Niemcewicz pisał nawet, że "po chrzcie świętym kartofle są największym dobrodziejstwem ludziom użyczonym przez nieba". Ale to chyba przesada... - Czy ja wiem? Na przełomie XVIII i XIX w. ziemniak stał się - po chlebie - najważniejszym produktem spożywczym. Najpierw podawano go jako leguminę: po ugotowaniu obierano ze skórki i ugniatano na miazgę, dodając cynamon. Po aklimatyzacji rośliny w Europie zaczęto ją uszlachetniać, a następnie prowadzić hodowlę, dzięki której otrzymano nowe odmiany. Do Polski ziemniak dotarł dość późno, bo podaje się, że w 1683 r., kiedy to król Jan III Sobieski wracał spod Wiednia. Przywiózł wtedy niewielką liczbę bulw, które posadzono w ogrodzie w Wilanowie. - Ziemniaki dotarły też do Polski innymi drogami, m.in. z Niemiec, ale tak naprawdę zaczęto je uprawiać u nas dopiero na początku XIX w. Los ziemniaka przypieczętowały nieurodzaje zbóż i wyniszczające wojny napoleońskie - wówczas to uratował on od głodu wielu ludzi. Od tej pory zaczęto uznawać go za symbol nowoczesności i postępu w rolnictwie, przerabiać na krochmal, spirytus i na paszę dla zwierząt. Polska stała się królestwem ziemniaka - proszę sobie wyobrazić, że do 1945 r. wyhodowano u nas aż 162 odmiany, a jeszcze w latach 60. XX w. produkowaliśmy ponad 50 mln ton kartofli rocznie. Kartofli, ziemniaków czy pyr? - W Europie na ziemniaki mówiono tartuffle, w Polsce - jabłka ziemniaczane, bulwy czy w końcu - z niemieckiego - kartofle. Ale to tylko wycinek nazewnictwa. Wystarczy powiedzieć, że etnograf Erazm Majewski zebrał w XIX w. około stu ludowych nazw ziemniaka. Wywodziły się one na przykład z kształtu bulw: okrąglaki, różki, sutki, jajcy; z koloru skórki: bielasy, bieluchy, łaciaki, marmurki, modraki, sinki, siniuchy, sinodołki; od krajów pochodzenia: amerykany, berliny, francuzy, sasy, szwaby, krakusy, mazurki, galicyjki, warszawiaki. Były też nazwy niejasnego pochodzenia, takie jak: grule, krompele, karczochy, knole, gajdołki, grulasy, bambery. A nasze wielkopolskie pyry?Nie do końca wiadomo, kiedy pyra stała się symbolem Wielkopolski i Poznania. Prawdopodobnie po odzyskaniu niepodległości w 1919 r., kiedy do Poznania zjechało wiele osób z innych zaborów, a najwięcej z Galicji. Przybysze zdziwieni popularnością ziemniaka i jego lokalnym określeniem "pyra" ukuli nazwę "Pyrlandia". Natomiast mieszkańców Poznania z lekka ironicznie przezwali "poznańskimi pyrami", co nie pozostawało bez związku z zarzucaną rdzennym Wielkopolanom przyziemnością charakteru. Samo słowo "pyra" używane było w wielkopolskich gwarach już w średniowieczu, choć określano nim wówczas pszenicę. Ziemniak stał się popularny w Polsce na przełomie XVIII i XIX w. Ale kiedy został pyrą - trudno dociec. W każdym razie pyrą jest i to nie byle jaką. Jest pyrą - fundamentem poznańskości.- "W zaborze pruskim dość szeroko rozpowszechniona była nazwa perki czy pyrki" - pisał Majewski. Nie wiadomo, skąd ta nazwa. Jedni tłumaczą ją pochodzeniem ziemniaków - z Peru, inni tym, że podczas gotowania perkoczą. I tak sobie myślę, że ludzie ze wsi sugerowali się tym, co widzą. Dopiero w XX w., po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, utrwaliła się w języku naukowym i literackim nazwa ziemniak. Ale pyra pozostała pyrą. W 2002 r. pyrę uprawiano w Polsce na 803 378 ha i wyprodukowano 15,5 mln t bulw. Nie ma się jednak z czego cieszyć, bo to prawie o 30 proc. mniej niż w roku 2001. Najwięcej pól ziemniakami obsadza się w Mazowieckim - 122 984 ha, produkcja - 2 mln 245 tys. ton. W Wielkopolsce: 71 545 ha, produkcja - 1 mln 423 tys. ton. Prawie 43 proc. ziemniaków produkowanych w naszym kraju jest przeznaczana na paszę dla zwierząt, ok. 21 proc. dla ludzi, 11 proc. do sadzenia roślin, 0,5 proc. na eksport, a aż 16 proc. gnije. Na świecie ok. 80 proc. krajów uprawia ziemniaki. W 2002 r. bulwami obsadzane było 19 059 000 ha, a wyprodukowano 307,4 mln t kartofli. Pod względem produkcji ziemniak zajmuje czwarte miejsce, po pszenicy, ryżu i kukurydzy. Pod względem powierzchni uprawy: siódme miejsce, po pszenicy, ryżu, kukurydzy, jęczmieniu, soi, owsie.W Pólnocnych Chinach ziemniak jest popularniejszy od ryżu,co czyni ten kraj największym konsumentem pyr
Zapiekanka z ziemniakami
1 kg ziemniaków, 1 pęczek natki, sól, pieprz, gałka muszkatotołowa, 4 dag masła, 15 dag śmietanyNa ciasto: 30 dag mąki, 15 dag masła, 1 całe jajo, 1 żółtko Robimy ciasto, zagniatając jego składniki, i odstawiamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie wylepiamy nim dno i brzegi wysokiego naczynia do zapiekania o średnicy 20 cm (brzegi ciasta powinny wychodzić znacznie poza rant naczynia), pozostawiając cienki pasek do wykonania warkocza. Obrane ziemniaki podgotowujemy przez ok. 15 min, studzimy i kroimy na cienkie plasterki. Układamy je warstwami na cieście, przesypując posiekaną pietruszką, solą, pieprzem oraz gałką i polewając rozpuszczonym masłem. Zalepiamy ciasto na górze. Z pozostałego ciasta splatamy warkocz i dekorujemy nim brzeg zapiekanki. Pośrodku robimy dziurę, w którą wsuwamy lejek z kartonu. Pieczemy przez godzinę w 180°C. Przed podaniem przez lejek wlewamy śmietanę.
Zupa ziemniaczana z bryndzą
(dla 6 osób) 10 ziemniaków, 1,5 l wody, 30 dag bryndzy, 2 łyżki stołowe masła, kilka gałązek koperku, kilka gałązek natki, 1/2 cytryny, sólZiemniaki obieramy, kroimy w kostkę i zalewamy 1,5 l osolonej lekko, zimnej wody. Gotujemy. Kiedy będą półmiękkie, dodajemy rozdrobnioną bryndzę, pokrojoną zieleninę i masło. Gotujemy dalej, aż ziemniaki będą miękkie. Zupę podajemy z plasterkami cytryny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz